Forum www.chor.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wratislavia Cantans 6-16 IX 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Koncerty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jadwon




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:31, 12 Wrz 2007    Temat postu:

Ja bym bardzo chetnie jakąś relację od Sira napisała ale ja tak ładnie i mądrze nie umiem. dajcie mi trochę czasu- poczekam na Natchnienie Literackie;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 0:46, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Cóż. Właśnie wróciłem z Festiwalu. Będzie jeszcze relacja z Cantus Coelln, Gardinera i z Haendla.

Ale powiem jedno. Moim zdaniem objawieniem nie festiwalu nie jest ani Gardiner, ani nawet Mc Creesh ale

uczestnicy kursu interpretacji muzyki oratoryjnej i kantatowej
ORKIESTRA BAROKOWA FILHARMONII WROCŁAWSKIEJ
Benjamin Bayl dyrygent

Händel - Brockes Passion


Jeśli możecie jeszcze, to musicie koniecznie ich posłuchać. Posłuchaliśmy ich na koniec i powiem, że to był właśnie koncert na który czekałem. Ale o tym napiszę jutro, bo idę spać.

Występują jeszcze kilka razy na festiwalu a bilety wstępu jak za darmo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 12:46, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Z prasy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 13:07, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
To wykonanie było perłą - tak jak perłą gatunku są kompozycje Monteverdiego. Idealne połączenie słowa z muzyką i dramatyzm wewnętrznej walki uczuć kompozytor zawarł w nowatorskiej, recytatywno-melodycznej formie monodii


Tak się właśnie zastanawiam czy autorka artykułu z którego pochodzi powyższy cytat (GW) w ogóle na koncercie była... istnieje pięciogłosowa polifoniczna monodia? Niech mnie ktos oświeci bo się pogubiłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 19:59, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Po Królu Rogerze udaliśmy się na kolejny koncert „Drogi do Bacha”, który nas czekał wieczorem o 21:30. Mieliśmy posłuchać Cantus Coelln pod dyr. Konrada Junghaenela. Zespół składał się z pięciu solistów z towarzyszeniem pary skrzypiec i altówek, organów, oraz bliżej nie znanego mi instrumentu o nazwie „violone” wyglądający jak prototyp kontrabasu.

W programie były chorały ewangelickich kompozytorów Dietricha Buxtehude, Matthiasa Wechmanna – poprzedników Jana Sebastiana Bach..
Już pierwsze dźwięki barokowych skrzypiec i harmonii, spowodowała iż poczułem się w innym świecie.

Koncert podobnie jak koncert Concerto Italiano odbywał się w Kolegiacie Św. Krzyża. Jednak teraz soliści byli słyszalni znacznie lepiej. Orkiestra była mniejsza co w tej akustyce było atutem. Na koncercie obecny był sam dyrektor artystyczny Paul McCreesh. Coś jednak z akustyką było nie do końca dobrze, bo w trakcie koncertu wstał i chodził wzdłuż kościoła słuchając jaki jest odbiór w różnych miejscach i chyba nie był do końca zadowolony.

Moją uwagę zwrócił szczególnie bas – Wolf Matthiass Friedrich, który z ogromną precyzją śpiewał melizmaty a jednocześnie bardzo ekspresyjnie. Zamarzyło mi się posłuchać go w Bachowskim Magnifikacie w Deposuit Potentes. Wydaje mi się, że był to najlepszy bas, jakiego udało mi się usłyszeć podczas festiwalu.

Tradycyjnie koncert zakończył się owacjami na stojąco, a na bis usłyszałem Jesu Bleibet Meine Freude z kantaty BWV 147. Trochę mnie to rozbawiło, bo dokładnie kilka dni wcześniej szukałem tego utworu na forum w dobrym wykonaniu. Teraz miałem niejako koncert życzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 21:11, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Kolejny koncert – sir Johna Eliota Gardinera oraz jego The Monteverdi Choir & The English Baroque Solists dał nam okazję zobaczyć tłum ludzi czekających na koncert. Ogromny tłum ludzi który czekał na przybycie mistrza, był imponujący.

Pomimo że byliśmy prawie godzinę wcześniej znaleźliśmy się ostatecznie na końcu Bazyliki Św Elżbiety. Publiczność znajdowała miejsca za filarami, w bocznych nawach, oraz na dostawianych krzesłach. Sporo ludzi stało.
Obok nas siedzieli słuchacze z różnych miast, którzy często jechali cały dzień na ten koncert. My z Mariolą wypatrywaliśmy Jadwon, która zapowiadała się przyjechać z Poznania, ale w sumie nawet nie mieliśmy nadziei że się uda w tym tłumie odnaleźć, no i się nie odnaleźliśmy.

Już przed rozpoczęciem koncertu mistrz został przywitany gromkimi brawami, którymi by nie pogardził niejeden zespół na koniec koncertu.

Troszkę zawiodła nas jednak akustyka. Wydaje mi się, że jednak gotyckie katedry ze swoimi wysokimi sklepieniami nie do końca nadają się na wykonanie muzyki barokowej. Niemniej jednak akustyka była o i tak o niebo lepsza niż w Kolegiacie Św. Krzyża.

W programie były utwory Jana Sebastiana Bacha (BWV 159, BWV 19, BWV 50, BWV 130, BWV 149) oraz Jana Krzysztofa Bacha – „Es erhub sich ein Streit”, „Unsres Herzens Freude ha tein Ende”, „Lieber Herr Gott, wecke uns auf”.

Muszę powiedzieć, że muzyka wuja (bliźniaka taty) Jana Sebastiana zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie. Szczególnie drugi i trzeci jego utwór sprawiły, że chodziły mi ciarki.

O poziomie wykonania nawet nie ma co pisać. Moją uwagę najbardziej zwrócił uwagę tenor James Gilchrist. To był tenor ideał. O ile zawsze u tenora można znaleźć jakieś niedoskonałości – gdzieś się zaciska, gdzieś jest nieładnie. Takiego tenora nie słyszałem nawet na CD.

Na zakończenie owacjom nie było końca. Oczywiście obowiązkowo był bis, ale gdyby sir Gardiner ulegał publiczności, to koncert nie zakończyłby się przed północą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Pią 22:38, 14 Wrz 2007    Temat postu:

To miał być ostatni koncert. W ewangelicko-augsburskim kościele Opatrzności Bożej. Wybraliśmy się tam ze względu na ciekawą propozycję Haendlowskiej pasji wg Brockesa.

Wykonywać go mieli uczestnicy XXXII kursu interpretacji muzyki oratoryjnej i kantatowej, Orkiestra Barokowa Filharmonii im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu, pod dyrekcją Benjamina Bayla.

Barokowy kościół wydawał się akustycznie idealnym miejscem, co potwierdziło się w trakcie koncertu. Sam zaś koncert przeszedł wszystkie moje oczekiwania.
Chór składał się z młodych solistów, studentów Akademii Muzycznych, a był wśród nich także uczeń szkoły muzyczne II stopnia. Orkiestrę mieliśmy już przyjemność słuchać w Lubiążu.
Powiem tak – na żadnym z dotychczasowych koncertów nie przeżyłem takiego wzruszenia. Wśród solistek było kilka, które spokojnie mogłyby już dzisiaj występować w najlepszych zespołach, dysponujących talentem na miarę Emmy Kirkby. Do tego wspaniałe basy i tenorzy. Może tylko pierwsze arie i początek był niepewny – widać było wielką tremę w czasie bądź, co bądź premierowego wykonania, ale już po chwili trema odeszła i wtedy dali prawdziwy popis barokowego śpiewu.

Nie będę pisał o samej muzyce. Powiem tylko, że był to jeden z najpiękniejszych utworów Haendla, który słyszałem.

Mam nadzieję, że ci utalentowani młodzi ludzie, pozostaną w Polsce i będzie ich można słuchać tu na żywo, a także, że za ich sprawą powstaną płyty i nagrania, które będą liczyły się na świecie.

Z takimi pozytywnymi emocjami kończyliśmy udział w festiwalu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 11:29, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Jadzia! Zapodaj coś o wczorajszych nieszporach Monteverdiego... "pliz" Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jadwon




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:51, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Oczywiście:)
Zacznę od początku, czyli od tego że jechałam bez biletu, kompletnie w ciemno. Zakupiłam wejścióweczkę i.... siedziałam w perwszym rzędzie:) Ma się to szczęście;) Dosłownie 5 metrów od zespołu, obserwowałam sobie instrumenty- niesamowite, w sumie pierwszy raz miała okazję zobaczyć je z tak bliska i zaobserwować sposób gry. Tyle o miejscu.

Koncert trwał prawie 2 h bez przerwy+ niesamowite owacje ( bardzo mi było żal Pani która za każdym razem musiała wnosić teorbę na scenę, a tych razów było chyba z 6...Wink)

Samo dzieło Monteverdiego jest ... specyficzne, zróżniecowane i troszke niespójne, ale ciekawe. Jest to przecież samo źródło większych form, stąd może taka rozmaitość. Od chorału do nieśmiałej jeszcze polifonii. Pojawiaja się już małe przebłyski retoryki ( którą można znaleźć w madrygałach).

No a wykonanie...... Porażające. Tylko dwie panie i 12 panów. Tak kameralny skład... Nie spiewali głośno, nie krzyczeli a byli doskonale słyszalni. To jets niesamowite. No i dwóch panów mnie zachwyciło- bas, który bez żadnego wysiłku sięgnał niewyobrażalne doły i Pan tenor- pan juz w wieku bardzo dojrzałym, głos miał jak 20 latek, bez śladu wibracji, bez zacisku- rewelacja.

Ogólnie rzecz ujmując... nam pozostaje chyba tylko jedno płakać smutnie, nad brzegami warciańskiej wody.....Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raczek




Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 12:08, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Dlaczego płakać? Piękno którego doświadczasz powinno Cię radością napełniać i oblicze Twe rozjaśniać a nie przytłaczać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jadwon




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:52, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Ależ oczywiście!!!!!!!!!!!! Święta racja. I bedzie rozjaśniać jeszcze tydzień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marianek




Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Włodawa

PostWysłany: Pon 14:00, 17 Wrz 2007    Temat postu:

jadwon napisał:
Ogólnie rzecz ujmując... nam pozostaje chyba tylko jedno płakać smutnie, nad brzegami warciańskiej wody.....Sad
Nie miałem możliwości posłuchać nagrań "Arte Domino", ale mam dwie płyty chóru "Musica Viva". Uważam, że nie macie powodu do płaczu, ani nawet smutku.
Raczek napisał:
Dlaczego płakać? Piękno którego doświadczasz powinno Cię radością napełniać i oblicze Twe rozjaśniać a nie przytłaczać.
Raczek ujął to tak pięknie, że nic dodać, nic ująć w tej kwestii.
A tak przy okazji: zazdroszczę wszystkim, którzy występy tych znakomitych chórów mogli słuchać na żywo i dziękuję za relacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jadwon




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:04, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Podbudowałeś mnie marianku.... dziękuję Smile Smile

To prawda. Jeszcze kilka miesięcy temu nie śniło mi się że w ciągu dwóch tygodni usłyszę i zobaczę TAKIE zespoły i TAKICH dyrygentów........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ajcek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pon 18:52, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Od chorału do nieśmiałej jeszcze polifonii.

Nieśmiałej polifonii? Jak dla mnie największy rozkwit polifonii przypadał na renesans. Potem polifonia ulegała uproszczeniu kontrapunktycznemu, ale za to komplikacji harmonicznej. Myślę że seconda prattica Monteverdiego to pierwszy krok do jej upraszczania, a nie rozwoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Pon 19:16, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Ja płakałem na Haendlu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Koncerty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin