Forum www.chor.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

polska szkoła wokalna
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Warsztat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:57, 07 Cze 2007    Temat postu:

A co koledzy i koleżanki powiedzą na stwierdzenie:
-emisja chóralna nie różni się w głównych założeniach od emisji solowej?
-w pl brak ludzi specjalizujących się w emisji solowej, z tego w prosty sposób wynika, że chórami nie ma kto zająć się wogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Poznań

PostWysłany: Czw 17:12, 07 Cze 2007    Temat postu:

wirez napisał:
A co koledzy i koleżanki powiedzą na stwierdzenie:
-emisja chóralna nie różni się w głównych założeniach od emisji solowej?
-w pl brak ludzi specjalizujących się w emisji solowej, z tego w prosty sposób wynika, że chórami nie ma kto zająć się wogóle.


W głównych założeniach oczywiście, że nie różni się.

Nie bądźmy pesymistami, jest trochę ludzi, którzy znają się na tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:17, 07 Cze 2007    Temat postu:

ja jestem realistą Razz

Ale za to jest całkiem sporo osób, które uważają, że na emisji znają się i potrafią nauczyć śpiewać. No a potem zdarza się, że kilku (co najmniej) chórzystów nabawia się chorób głosu, które czasami eliminują ich, jako "użytecznych".

O samym solowym rozpisywać się nie będę, bo to nie to forum ;p

Zresztą wystarczy posłuchać amatorskich zespołów polskich w porównaniu do wschodnich Smile U nas taka półka, jak chóry bardzo dobre i genialne nie istnieje ;p (no z tymi bardzo dobrymi to może przesadzam, ale nie bardzo).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słubice

PostWysłany: Czw 17:49, 07 Cze 2007    Temat postu:

wirez napisał:
j
Ale za to jest całkiem sporo osób, które uważają, że na emisji znają się i potrafią nauczyć śpiewać. No a potem zdarza się, że kilku (co najmniej) chórzystów nabawia się chorób głosu, które czasami eliminują ich, jako "użytecznych".


Jakie mogą być choroby głosu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:04, 07 Cze 2007    Temat postu:

monia napisał:
wirez napisał:
j
Ale za to jest całkiem sporo osób, które uważają, że na emisji znają się i potrafią nauczyć śpiewać. No a potem zdarza się, że kilku (co najmniej) chórzystów nabawia się chorób głosu, które czasami eliminują ich, jako "użytecznych".


Jakie mogą być choroby głosu?


To, o czym wiem najlepiej (wiem mało):

Śpiewasz na niedociśniętych strunach - powietrze przechodzi nie po całej ich długości, a jedynie po części. Tworzą się guzki na strunach. Guzków mamy dwa rodzaje - jeden lżejszy, wtedy struny (jeśli nie śpiewamy), potrafią się po jakimś czasie zregenerować, drugi da się wyleczyć tylko z pomocą lekarza.


Śpiewasz na zbyt dużym zacisku - nadwyrężasz struny. Również to prowazi do guzków. jw.

Poza tym mam tylko śladowe wiadomości na ten temat. Nie jestem specjalista (jak widać).

Zapobiec można tylko śpiewając poprawnie technicznie (głos śpiewaka zawodowego powinien być znacznie wytrzymalszy, niż zwykłego nieuczonego chórzysty ze względu na poprawniejsze ustawienie aparatu głosowego).

Wniosek jeden - nie należy się forsować, kobity powinny uważać w czasie "swoich dni" Wink , no i podczas chorób gardła nie śpiewamy. Gdy jeszcze dodam alkohol i kaca, wyjdzie, że najlepszymi śpiewakami byli by sami święci Wink W ekstremalnych przypadkach można sobie głos zerwać (śpiewając po %, albo w czasie, gdy laski śpiewać nie powinny ;p)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słubice

PostWysłany: Czw 18:17, 07 Cze 2007    Temat postu:

... Nawet nie przypuszczałam, że śpiewanie może być takie ryzykowne Wink

Co do polskich chórów - to nadal uważam, że są w Polsce amatorskie zespoły naprawdę bardzo dobre. Nie porównywałabym ich ze wschodnimi, ani z zachodnimi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 18:42, 07 Cze 2007    Temat postu:

wirez napisał:

Zresztą wystarczy posłuchać amatorskich zespołów polskich w porównaniu do wschodnich Smile U nas taka półka, jak chóry bardzo dobre i genialne nie istnieje ;p (no z tymi bardzo dobrymi to może przesadzam, ale nie bardzo).


Musiałbyś posłuchać chórów z zachodu Polski lub ze śląska. Myślę, że patrząc na Warszawę ma się bardzo niewłaściwy obraz rzeczywistości. Ale jak się praktycznie spojrzy tak, że chce się pójść na koncert dobrego chóru w Warszawie, to nie jest to takie proste.
Proponuję na marginesie abyś się jednak przedstawił, bo łatwiej się dyskutuje w gronie osób nieanonimowych.

Co do emisji, to niestety ale masz sporo racji, choć nie jest tak, że nie ma zupełnie niczego. Są zespoły które prowadzą zajęcia z emisji i to po jakimś czasie daje efekty w postaci poprawy brzmienia chóru. Zresztą jeśli ktoś słuchał kiedyś chóru filharmonii warszawskiej, to wie jak brzmią soprany na górach - aż migdałki bolą.

Jeśli porównujesz emisję solową i zespołową, to przede wszystkim należy zobaczyć jakie są cele takiej emisji. W przypadku emisji solowej dość istotny jest wolumen, a w przypadku emisji chóralnej ważna jest stopliwość głosu, idealna intonacja, czyste wejścia bez podjazdów.

Generalnie nie każdy soliści rzadko nadają się do śpiewania w chórach, a szczególnie w chórach kameralnych, ponieważ ich głos będzie sie wybijał i tak naprawdę zamiast pomagać zespołowi będą go psuli.

Znam jednego basa (byłego basa), który chciał robić karierę solową i trafił na jakiegoś warszawskiego "pedagoga", który zabronił mu śpiewania w chórze, a zamiast tego oczywiście było ćwiczenia wolumenu - napięcie przepony, wibracja i jazda na pełen regulator. Na koniec tego gość dostał szczękościsku i przez kilka miesięcy jadał głównie serki homogenizowane a kariera zakończyła się zanim się zaczęła. Jeśli chodzi o śpiewanie, to gość nie może już w ogóle śpiewać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:56, 07 Cze 2007    Temat postu:

jurgens napisał:

Musiałbyś posłuchać chórów z zachodu Polski lub ze śląska. Myślę, że patrząc na Warszawę ma się bardzo niewłaściwy obraz rzeczywistości. Ale jak się praktycznie spojrzy tak, że chce się pójść na koncert dobrego chóru w Warszawie, to nie jest to takie proste.


Czy UAM to jest ten chór z zachodu?
W takim razie podtrzymuję swoje zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Poznań

PostWysłany: Czw 21:12, 07 Cze 2007    Temat postu:

A o któym UAMie mowa? Są tu dwa chóry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:15, 07 Cze 2007    Temat postu:

jurgens napisał:
Co do emisji, to niestety ale masz sporo racji, choć nie jest tak, że nie ma zupełnie niczego. Są zespoły które prowadzą zajęcia z emisji i to po jakimś czasie daje efekty w postaci poprawy brzmienia chóru. Zresztą jeśli ktoś słuchał kiedyś chóru filharmonii warszawskiej, to wie jak brzmią soprany na górach - aż migdałki bolą.


Zespołów prowadzących emisję jest bardzo dużo. No i słucham potem tych najlepszych i często mnie skręca. Tenor powyżej e na pełnym dźwięku nie wylezie. U sopranów góry wipiszczane.

A chór filharmonii warszawskiej to pewnie z 40 osób ma w składzie. Więc wybacz, jeśli nie usłyszysz braków emisyjnych. Ilością się nadrabia (czasem się da) ;p
_______


właśnie odsłuchałem troche kameralnego UAM, strasznie fajni muzycznie jesteście, ale emisji jeszcze braknie do ideału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Czw 21:23, 07 Cze 2007    Temat postu:

No nie jest to 40 osób... Very Happy



Sorki, ale dopiero teraz przeczytałem to co wysłałem i chodziło mi o to, że góry są śpiewane źle i generalnie brzmi to średnio (a z mojego posta wynikało zupełnie co innego).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Poznań

PostWysłany: Czw 21:26, 07 Cze 2007    Temat postu:

wirez napisał:

właśnie odsłuchałem troche kameralnego UAM, strasznie fajni muzycznie jesteście, ale emisji jeszcze braknie do ideału.


Oczywiście nikt nie jest idealny i w ogóle czy ideał istnieje.
Z drugiej strony pamiętaj, że jesteśmy amatorami.
Razz

Zatem co według Ciebie znaczy ideał, jeśli chodzi o emisję?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jadwon




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:29, 07 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:

Jeśli porównujesz emisję solową i zespołową, to przede wszystkim należy zobaczyć jakie są cele takiej emisji. W przypadku emisji solowej dość istotny jest wolumen, a w przypadku emisji chóralnej ważna jest stopliwość głosu, idealna intonacja, czyste wejścia bez podjazdów.

Generalnie nie każdy soliści rzadko nadają się do śpiewania w chórach, a szczególnie w chórach kameralnych, ponieważ ich głos będzie sie wybijał i tak naprawdę zamiast pomagać zespołowi będą go psuli.



Otóż to. Trzeba rozróżnić dwa sposoby śpiewania. Solistyczne wycie ( bo niestety tak się prezentuje jakieś 90% wykształconych polskich wokalistów) nie nadaje sie do chóru i uważam że osoby które są solistami i nie spiewają zespołowo, raczej nie powinni prowadzić zajęć emisyjnych w chórach. Daje to mierny skutek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anabelle




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: UAM, Akademia Muzyczna, Poznań

PostWysłany: Czw 21:40, 07 Cze 2007    Temat postu:

Ot, i pięknie to ujęłaś! Ja uczyłam się śpiewu solowego tylko przez dwa lata, a w dodatku dodatkowo i jak przyszłam do Vivy to miałam gigantyczne problemy, żeby się dopasować (zapewne sama pamiętasz) Embarassed . Zresztą mam je do dzisiaj, choć mniejsze Cool .
Jakie więc problemy muszą mieć ludzie, którzy solowo śpiewają przez wiele lat! Nie są w stanie nauczyć emisji chóralnej.
Choć należy zwrócić szczególną uwagę, że początki nauki emisji są identyczne w każdym śpiewie, nawet rozrywkowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wirez




Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 644
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:52, 07 Cze 2007    Temat postu:

Wilk napisał:
wirez napisał:

właśnie odsłuchałem troche kameralnego UAM, strasznie fajni muzycznie jesteście, ale emisji jeszcze braknie do ideału.


Oczywiście nikt nie jest idealny i w ogóle czy ideał istnieje.
Z drugiej strony pamiętaj, że jesteśmy amatorami.
Razz

Zatem co według Ciebie znaczy ideał, jeśli chodzi o emisję?


Przykładowo taki "Kijów", wokalnie są boscy, akordy stawiają tak czyste, że jakiekolwiek odchyły od normy słyszę, jeśli znam utwór na pamięć (wszystkie głosy).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Warsztat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin