Chór Kameralny UAM w Korei

scarabbeo

No to mam okazję się pochwalić Razz

Chór Kameralny UAM uczestniczył w Busan Choral Festival & Competition (1-3.11.2007) - i zdobyliśmy:

- I miejsce (najlepszy chór mieszany)
- nagrodę dla najlepszego dyrygenta dla K. Szydzisza
- nagrodę za nalepsze wykonanie utworu obowiązkowego (którym był z reszta utwór polski! - Exuslate Iusti in Domino Andrzeja Hackenbergera)

Wrażeń mamy mnóstwo - również tych związanych z samym festiwalem, jak i z Koreą w ogóle.
Na festiwalu mieliśmy okazję zetknąć się z bardzo interesulącym zjawiskiem, jakim są chóry azjatyckie. Szczególnie miło wspominamy University of the East Chorale z Filipin - fantastyczna technika wokalna, szalenie widowiskowy show przy muzyce rozrywkowej, a przy tym niesamowicie sympatyczni ludzie Very Happy

Co do samej Korei - kraj kontrastów. Technologicznie zaawansowany, ale cóż z tego, skoro z głównej ulicy oślepiającej neonami (dla nich nadmiar bodźców wizualnych to chyba norma) wchodzi się prosto w uliczkę, która sprawia wrażenie, jaby sie miała zawalić. Ale i tam każdy budynek jest klimatyzowany (i możliwe, że znajdziemy tam przemiły, kameralny pub z muzyką na żywo).
Poza tym - niesamowity natłok obrazów, zapachów i smaków... Jeszcze trocheminie zanim to sobie poukładamy na tyle, żeby powstała z tego jakaś bardziej sensowna opowieść Razz

grizzly3

Czekamy na jakąś fotorelację... :)

Kuba

a co do chorow azjatyckich to zgadzam sie, mialem stycznosc w te wakacje z chorem chińskim na festiwalu "Habanera & Polyphony Choral Contest of Torrevieja" w hiszpanii, ciekawie spiewali, w kawalki rozrywkowe oprocz choreografii wplatali mnogo charakterystycznej barwy sopranistke. a poza tym baaardzo zywiolowi ludzie