Forum www.chor.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sergiusz Rachmaninow - Całonocne czuwanie op. 37
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jak oceniasz tę płytę?
* * * * *
78%
 78%  [ 11 ]
* * * *
14%
 14%  [ 2 ]
* * *
7%
 7%  [ 1 ]
* *
0%
 0%  [ 0 ]
*
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 14

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 11:42, 17 Gru 2006    Temat postu: Sergiusz Rachmaninow - Całonocne czuwanie op. 37



tytuł płyty: Rachmaninov - Vespers
wykonawcy: The USSR Ministry of Culture Chamber Choir, dyr. Valeri Polyansky
rok nagrania: 1986
wydawca: Melodia SUCD 10-00105 (ja mam najstarsze wydanie, ale widziałem już z pięć reedycji, każda z inną okładką, innej firmy)
sprzedaż: [link widoczny dla zalogowanych] (aktualna cena: 10,98 USD + przesyłka Sad )

---------------------------------------------------------------------------
Jeśli muzyka cerkiewna - to Rachmaninow Very Happy
Jeśli Rachmaninow - to Всенощное Бдение/Całonocne czuwanie/Vespers/All-Night Vigil op. 37
Jeśli Całonocne czuwanie - to tylko w wykonaniu The USSR Ministry of Culture Chamber Choir pod dyr. Walerego Poljakowa z udziałem wspaniałej Iriny Archipowej i Wiktora Rumiancewa Exclamation

Już w początkach działalności tego forum podrzuciłem Wam fragmencik pochodzący z tej płyty (Dla Moni) i spotkał się on z zasłużonym uznaniem.
Chór w pełni zawodowy. Tych ok. 40 śpiewaków dysponuje skalą dynamiczną od ppp do fff. Poljanski wyszukał także znakomite "bassi profondo", które do wykonania tej kompozycji są po prostu niezbędne (Rachmaninow postawił bardzo wysoko poprzeczkę w tym zakresie, wpisując w partyturę dźwięki do "B kontra". Są one doskonale słyszalne zwłaszcza w kadencjach wieńczących niektóre części), a także zaprosił do uczestnictwa w projekcie znakomitych solistów. Nie wyobrażam sobie lepszego wykonania (a miałem okazję porównać je chyba z sześcioma innymi, rosyjskimi i zachodnimi).
To koncertowe (sic!) nagranie ma niestety swoje wady techniczne (kilka przesterów w fff), ale i tak brzmi nieźle.
Do moich ulubionych fragmentów należą:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zresztą, co ja mówię, jest to jedyny utwór chóralny a cappella trwający przeszło godzinę (66'32"), którego z jednakową przyjemnością wysłuchałem w całości już chyba ze 100 (jeśli nie 200 Very Happy ) razy, i zawsze mam te charakterystyczne "ciary" na czubku głowy Very Happy

---------------------------------------------------------------------------

Można odsłuchać całość (za friko, od dechy do dechy, i to z niezłą jakością) na eBayu (tutaj płyta jest droższa niż w Amazonie - 15.99 USD + 3.98 USD przesyłka):

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli przewiniecie się na dół strony, zauważycie powiększoną okładkę (inną niż ta prezentowana tutaj) a pod nią link "Click here to listen to this album". Jeśli klikniecie, uruchomi się wasz Winamp Player z wczytaną listą odtwarzania (niestety, każdy track jest umieszczony podwójnie więc trzeba pokasować duplikaty).
Życzę niezapomnianych wrażeń Very Happy

...
Kwintesencja muzyki cerkiewnej w stylu "koncertowym" (tzw. "diemienstwiennyj razspiew").
OBOWIĄZKOWA POZYCJA W FONOTECE KAŻDEGO CHÓRZYSTY!!!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:24, 18 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 12:06, 17 Gru 2006    Temat postu:

Przypomniałem sobie...
Warto wiedzieć, że kulminacyjny fragment części 9. Благословен еси Господи Rachmaninow wykorzystał w swoich niezwykle efektownych Tańcach symfonicznych op. 45. Skompilowałem dla Was pliczek mp3, gdzie możecie porównać wersję oryginalną z wersją orkiestrową (Concertgebouw Orchestra pod dyr. Vladimira Ashkenazy'ego):
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
monia
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słubice

PostWysłany: Nie 14:42, 17 Gru 2006    Temat postu:

Cieszę się, że znalazła się tu płyta z "Vespers" Rachmaninova.
Mam "Całonocne Czuwanie" w wykonaniu Chóru Fińskiej Opery Narodowej (wyd.NAXOS) - jedna z moich naj, naj, najukochańszych płyt! Very Happy
Wykonanie tu prezentowane również brzmi wspaniale!
Od pierwszych sekund przenosi słuchacza w zupełnie inny świat... Szczerze polecam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Poznań

PostWysłany: Nie 19:45, 17 Gru 2006    Temat postu:

*rozmarzone oczy*

Tu słowa nie są potrzebne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smutek
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 19:47, 17 Gru 2006    Temat postu:

Rachmaninov to moje guru .. a płytka jest rewelacyjna! daje 5! Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk




Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk/Poznań

PostWysłany: Nie 19:49, 17 Gru 2006    Temat postu:

(a z tym posłuchaniem za darmo, to nie chce mi się połączyć :/ )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:52, 17 Gru 2006    Temat postu:

Spróbuj kilka razy, pewnie serwer był zapchany (ja nie mam problemów z odtworzeniem). Może jutro wrzucę jednak kilka fragmentów, ale muszę je przygotować (a teraz na Eurosporcie leci finał snookera UK Open Very Happy )
Powrót do góry
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Nie 23:39, 17 Gru 2006    Temat postu:

Michał napisał:
Spróbuj kilka razy, pewnie serwer był zapchany (ja nie mam problemów z odtworzeniem). Może jutro wrzucę jednak kilka fragmentów, ale muszę je przygotować (a teraz na Eurosporcie leci finał snookera UK Open Very Happy )


No właśnie. Mi brakowało prostych linków z przykładowymi mp3-kami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
smutek
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1418
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 23:44, 17 Gru 2006    Temat postu:

Michał napisał:
Spróbuj kilka razy, pewnie serwer był zapchany (ja nie mam problemów z odtworzeniem). Może jutro wrzucę jednak kilka fragmentów, ale muszę je przygotować (a teraz na Eurosporcie leci finał snookera UK Open Very Happy )


ooo widze, że nie jestem jedynym fanem snookera Twisted Evil to kto wygra? Ebdon czy Hendry .. ja stawiam na tego pierwszego Wink

ps. u mnie serwerek Michała śmiga elegancko!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rudy




Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków / Słupsk

PostWysłany: Pon 0:54, 18 Gru 2006    Temat postu:

Rewelacja! Super płyta! Dałbym dziesięć gwiazdek Wink
Uwielbiam Rachmaninowa Smile
Właśnie przesłuchuję, świetna sprawa. Wykonanie perfekcyjne.

PS. nie wiem od czego to zależy, ale mi ładnie śmiga odsłuchanie (mam łącze dsl 4mbit). Spróbujcie użyć tych dodatkowych tracków zamiast pierwszych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Pon 10:38, 18 Gru 2006    Temat postu:

Ja też bardzo lubię Rachmaninowa, ale wykonanie absolutnie mi się nie podoba. Przede wszystkim nie lubię wibrujących głosów, co odbiera mi całkowicie przyjemność słuchania tej muzyki. Bardzo ładne piana, ale jak tylko robi się troszeczkę głośniej to od razu wszystko zaczyna falować.
Chciałbym to usłyszeć w wykonaniu chóru, który śpiewał muzykę renesansową lub barokową.

Rolling Eyes Mam nadzieję, że mnie nie ukamienujecie. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 13:00, 18 Gru 2006    Temat postu:

Wow... Jurgens znowu rzuca rękawicę Evil or Very Mad ... będzie ciekawie Smile

jurgens napisał:
Chciałbym to usłyszeć w wykonaniu chóru, który śpiewał muzykę renesansową lub barokową.


To trochę tak, jakby kazać Rachmaninowowi (wulkanowi romantycznej ekspresji, wrażliwemu lirykowi, poecie fortepianu) "pykać" na klawesynie sonatki Scarlattiego Very Happy ...nie ta epoka... nie ten temperament... nie ta poetyka...
Pamiętam jakiego doznałem rozczarowania, gdy usłyszałem Antony'ego Rolfe'a-Johnsona (idealnego wprost Ewangelistę z Gardinerowskich nagrań pasji) w Pulcinelli Strawińskiego (Ensemble Intercontemporain pod Boulezem).

Masz tutaj to "swoje" wykonanie chóru śpiewającego na co dzień renesans i porównaj z Rosjanami:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pomysł, aby zespoły specjalizujące się w wykonywaniu renesansowej polifonii franko-flamandzkiej (czy nawet muzyki barokowej) sięgały po tak specyficzny repertuar jak postromantyczna muzyka prawosławna jest z gruntu chybiony. To są dwa zupełnie odrębne światy, dwie odrębne kultury... krańcowo odmienne założenia estetyczne... inne tradycje śpiewacze...

Wykonanie Anglików, zapewne nie pozbawione walorów muzycznych i niezłe technicznie, jest jednak emocjonalnie zobiektywizowane (ja bym rzekł nawet, że wyprane z uczuć, emocjonalnie "wykastrowane" Very Happy ). Kiedy akcentują jakieś zgłoski czuję, że robią to w sposób wyuczony, jakby bez przekonania. Dla nich forte znaczy tylko... głośno.
Nie ma tu tego emocjonalnego żaru przenikającego interpretację Rosjan, nie ma autentyczności, uniesienia, "boskiego" natchnienia, duchowego wzlotu... iście słowiańskiego liryzmu.
Powrót do góry
jurgens
Administrator



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1634
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ożarów Maz.

PostWysłany: Pon 15:18, 18 Gru 2006    Temat postu:

Może przesadziłem z tym renesansem Rolling Eyes
Nie mam nic do zaangażowania chórzystów, tylko wydaje mi się, że śpiew z "wibracjami" nie pasuje do chóru, niezależnie od epoki. Z drugiej porównywać te dwa wykonania jest naprawdę ciężko z uwagi na ogromną dysproporcję w męskich głosach - w tym angielskim facetów prawie nie słychać.

Słyszałem kilka wykonań prawosławnych śpiewanych przez prawosławnych - w męskim składzie i mieszanym, które to wykonania bardzo mi się podobały. Gdzie forte było forte ale bez wibracji i generalnie nie przeszkadzało mi to w odbiorze.

Zresztą 1986 rok, to rok w którym generalnie jeszcze chodziło aby chór był największy, najgłośniejszy itd, itp. Tak by Sowiecki ustrój mógł się pochwalić swoimi osiągnięciami.

Niestety, ale teraz pod ręką nie mam nagrania prawosławnego, które zapadło w moje ucho - to było nagranie chóru z Mińska. Tam była perfekcyjna harmonia, a głosy gładkie jak łóżko wojskowego. Mam nadzieję, że je jeszcze znajdę, ale inet u Łukaszenki jeszcze słabo chodzi, a niestety nie zapisałem sobie wtedy dokładnych danych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 15:42, 18 Gru 2006    Temat postu:

jurgens napisał:
Nie mam nic do zaangażowania chórzystów, tylko wydaje mi się, że śpiew z "wibracjami" nie pasuje do chóru, niezależnie od epoki.

Wejdź do pierwszej lepszej cerkwi podczas nabożeństwa lub koncertu...

jurgens napisał:
Z drugiej porównywać te dwa wykonania jest naprawdę ciężko z uwagi na ogromną dysproporcję w męskich głosach - w tym angielskim facetów prawie nie słychać.

W wykonaniu angielskim śpiewają sami faceci (chór chłopięco-męski) Very Happy

jurgens napisał:
Słyszałem kilka wykonań prawosławnych śpiewanych przez prawosławnych - w męskim składzie i mieszanym, które to wykonania bardzo mi się podobały. Gdzie forte było forte ale bez wibracji i generalnie nie przeszkadzało mi to w odbiorze.

Ja też słyszałem, ale... musimy pamiętać, że muzyka cerkiewna to nie monolit, jakiś jeden wiodący styl kompozytorski i wykonawczy. Na przestrzeni wieków, muzyka ta ulegała znacznym przemianom, od archaicznego jednogłosu do trzygłosu (tutaj znakomicie wypada oktet męski Drewnierusskij Razspiew, który słyszałem kiedyś na żywo w Hajnówce), poprzez wpływy klasyków wiedeńskich w twórczości Bortniańskiego, aż po romantyczne utwory Czajkowskiego, Lwowa, Czesnokowa i... Rachmaninowa. Obok prostych aranżacji dla chórów parafialnych, występują tu formy rozbudowane, o bogatszej fakturze, harmonii, przeznaczone do wykonań pozaliturgicznych, i... z pewnością na większy skład (podziały do 8-10 partii).

jurgens napisał:
Zresztą 1986 rok, to rok w którym generalnie jeszcze chodziło aby chór był największy, najgłośniejszy itd, itp. Tak by Sowiecki ustrój mógł się pochwalić swoimi osiągnięciami.

To są już jednak czasy Gorbaczowa. Początek pierestrojki (rozpoczętej w 1985 roku)... Gdyby im chodziło o dużą obsadę zatrudnili by Red Army Choir, a nie chór kameralny (30 parę osób widocznych na zdjęciu z okładki):

...a że mają jędrne, brzmiące (nieprzesterowane w sensie emisyjnym) fortissimo jak orkiestra symfoniczna, to tylko im pozazdrościć Very Happy
Powrót do góry
monia
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słubice

PostWysłany: Pon 18:14, 18 Gru 2006    Temat postu:

Ojej Shocked Co ten angielski chór zrobił z Rachmaninovem?...
Nie, nie. Zdecydowanie pozostawmy Rachmaninowa Rosjanom, a Anglikom zostawmy Ruttera Wink

Emocjonalność z jaką Rosjanie wykonują "Vespers" jest nie do podrobienia. Słuchając tego mam wrażenie, że przez sam środek mojej duszy przeszło tornado. Gdy słucham tego w wykonaniu chóru nie-rosyjskiego - to jakbym to "tornado" oglądała z odległości kilometra...

Poza tym - jestem przeciwna dopisywaniu jakichkolwiek politycznych ideologii do muzyki. Do profanacja tej sztuki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chor.fora.pl Strona Główna -> Recenzje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin