Wratislavia Cantans 2009

jurgens

Czy ktoś się wybiera na Wratislavia Cantans w tym roku? Ja zamierzam się pojawić 13 i 14 września we Wrocławiu.

wirez · Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 644 Przeczytał: 0 tematów

Co w tym roku? Może motety Bacha na 400 osób? Smile

)))))))))

jurgens

Ja akurat na Haendla mam zamiar trafić.

gibra · Dołączył: 17 Wrz 2007 Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów

mnie nie zabraknie - chyba 2xScholl, Gardiner i Theodora

jurgens

To może się na Teodorze spotkamy?

samuel · Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

I jak wrażenia po festiwalu?

gibra · Dołączył: 17 Wrz 2007 Posty: 158 Przeczytał: 0 tematów

jurgens: przepraszam, że nie odpisałem, ale i tak nie za wiele czasu miałem na teodorze więc chyb a i tak by się nie udało - szybki dojazd ze ślądka, potem koncert no i po koncercie od razu do domu

a co do festiwalu - sobota, La Fenice - najlepszy koncert festiwalu na którym byłem. jestem miłośnikiem muzyki dawnej, dlatego wybierałem koncerty interesujące mnie. La Fenice dali niesamowity popis... jak dla mnie koncert genialny.
na drugim miejscu sklasyfikowałbym chyba Gardinera (po koncercie od razu se siadł w swoim pokoiku i popijał tyskie;) ), a na trzecim ex aeuqo pierwszego Scholla (pierwszy raz słyszałem naturalny, wokalny głos Scholla - niski baryton;) ) i Theodorę (doskonały Iestyn Davies). wczoraj był też fajny koncert - instrumentaliści Il Giardino Armonico byli świetni, ale zepsuł cały koncert moim zdaniem głos Bernardy Fink i nie podobało mi się także ciągłe chodzenie artystów podczas koncertu.

Byłem też na drugim Schollu - niestety Andreas był chory i było to słychać - w moim odczuciu trochę fałszował (na pierwszym koncercie nie było tego tak słychać), choć jak zawsze interpretacja na najwyższym poziomie. No i FANTASTYCZNY Edin Karamazov - moim zdaniem gwiazda tego koncertu, bo był wręcz niezkazitelny

byłem też na "Membra Jesu Nostri" w Brzegu, ale ogólnie rzecz biorąc koncert był tylko ok. beznadziejnie interpretujący (??? on to robił) i wrzeszczący bas, zaniżająca pierwsza sopranka. podobał mi się tenor, kontratenor i drugi sopran (trochę) - w takiej kolejności. instrumentaliści też na nienajwyższym poziomie, ale ogólnie momenty były fajne

Festiwal, pomimo, że ceny biletów wzrosły i program bardzo mi nie podpasował (ani jednego koncertu z renesansową muzyką a capella :/ ), to muszę podsumować jako udany

jurgens

Jak dla mnie największy problem stanowi mimo wszystko akustyka Wrocławskich katedr. Siedząc na początku pierwszych miejsc ciężko się wczuć w muzykę, bo zwyczajnie nie słychać.

Iestyn był rzeczywiście niezły, ale też świetna była mezo-sopranistka - Renata Pokupic. Bas był niestety w tej akustyce słabo słyszalny.